Koniec, który tak naprawdę był początkiem
- Patrycja Łożyńska
- 6 cze
- 1 minut(y) czytania
Dziś kończy się pewien rozdział mojego życia.
To mój ostatni, oficjalny dzień pracy w miejscu, z którym byłam związana przez 13 lat.
To nie było klasyczne pożegnanie – z ciastem, kartką z życzeniami i sentymentalnym spojrzeniem przez ramię. To był proces. Trudny. Głęboki.
To odejście ku sobie.
To decyzja, która dojrzewała we mnie długo. Była okupiona stresem, zwątpieniem, depresją – ale też chwilami olśnienia, gdy czułam, że czas iść dalej. Odeszłam, bo nie zgadzam się na brak szacunku, na relacje oparte na strachu, na komunikację, która rani zamiast wspierać.
I choć droga do tej decyzji nie była łatwa, doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem dziś – spokojniejsza, silniejsza, bardziej świadoma siebie i swoich wartości.
Nie żegnam się z przeszłością z goryczą. Patrzę na nią z wdzięcznością – za wszystkie lekcje.
Idę swoją drogą. Z jasnością, zaufaniem i wewnętrznym spokojem. Dziś robię to w pełni świadomie. Odchodzę ku sobie. Wybieram zdrowe wartości, spokój, zdrowie psychiczne i sens.
Dziękuję sobie, że nie przestałam słuchać własnego wewnętrznego głosu.
#zmiana #przywództwo #zdrowiepsychiczne #praca #rozwójosobisty #kariera #świadomeżycie #nowadroga #mentoring #trenermentalny #pracazwartościami

Comments